Kirke, córka słońca

Kirke recenzja

„Kirke”, to piękna literacka podróż do krainy greckich bóstw, mitologicznych potworów i potężnych bogów. Z każdym zdaniem coraz bardziej wnika się w świat rozkapryszonych nieśmiertelnych, czuje się, jak dawne mity nabierają realnych kształtów, pulsują życiem i rozbudzają wyobraźnię.

Córka słońca

Kirke rodzi się w pałacu swego ojca, boga słońca, Heliosa. Jej matką jest piękna nimfa Perseida, córka boga mórz i rzek, Okeanosa. Lata spędzone na dworze są dla niej trudne. Choć jest boginią, natura nie obdarzyła jej ani wyjątkową urodą, ani żadnymi specjalnymi mocami podobnymi do tych, które posiada jej ojciec. Na domiar złego, jej głos dla wszystkich bogów brzmi okropnie, jest niczym dziwne, cienkie zawodzenie jastrzębia (imię Kirke oznacza właśnie jastrzębicę).

Bogowie, nimfy, nawet bracia i siostra, okazują się mniej lub bardziej fałszywi i skupieni tylko na sobie. Pałac wypełniają plotki i spiski, zawiść i pazerność. Nie ma tam miejsca dla słabych. Kirke traktowana jest jak odmieniec, nieudana córka zupełnie niepasująca do boskiej rodziny. Mijają lata, młoda bogini żyje w cieniu rodzeństwa w dziwnym letargu, trochę niczym w więzieniu. Dopiero zakazana miłość do śmiertelnika, rybaka Glaukosa, wyzwala w niej siłę i odwagę, by zmienić swój los. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z jej planem. Wkrótce musi opuścić dom ojca i udać się na wieczne zesłanie na wyspę Ajaję. Jak przyznała Kirke, to własnie wtedy zaczęło się dla niej prawdziwe życie.

 

Czym ta książka jest, a czym nie

„Kirke”, chyba przede wszystkim za sprawą cudownej okładki, bardzo rozbudza czytelniczy apetyt. Oczekiwania są duże i, jak widać po niektórych negatywnych opiniach w internecie, czasem nie są spełnione. Dlaczego niektórzy są zachwycenie, a inni rozczarowani?

Po pierwsze, to książka dla miłośników mitologii greckiej. To jest rdzeń fabuły, na tym zbudowana jest cala akcja. Autorka nie zmienia zbytnio wydarzeń, które znamy z mitów, tylko przedstawia je w nowym ujęciu. Mamy okazję poznać charakter i motywację postaci, które w tradycyjnych mitach są zazwyczaj jednowymiarowe m.in. Dedal, Telemach, Ariadna, Medea, Penelopa, Odyseusz. Tutaj zyskują nowe życie. 

Po drugie, historia opowiedziana jest z perspektywy Kirke, w młodości zagubionej i osamotnionej, a w chwili gdy snuje swą opowieść doświadczonej życiowo kobiety, bogini żyjącej SETKI lat. To nie są wyznania nastolatki! Nie ma co oczekiwać nagłych twistów fabularnych i sensacyjnej akcji. Część zdarzeń już kojarzymy z mitów, wspomnienia Kirke są trochę refleksyjne, a narracja jest spokojna.

Po trzecie, Kirke to nie jakaś nowa olimpijska Wonder Woman, która kopie tyłki bez zadyszki, szast-prast macha mocą i powala wrogów. To bohaterka, która długo zmaga się z przeciwnościami losu i jeśli je pokonuje, to głównie za sprawą swojego silnego charakteru.

Kirke powieść Miller recenzja

 

Komu spodoba się „Kirke”?

Jeśli lubicie mitologię grecką i chcecie się zanurzyć w świat dumnych bogów i niebezpiecznych potworów, to myślę, że „Kirke” Wam się spodobała. To powieść, w której można się zadurzyć. Oczarowuje. Nieśpieszna narracja tylko dodaje jej uroku, bo można się rozsmakować w lekturze. To także książka o kobietach, co też warto wziąć pod uwagę zastanawiając się nad sięgnięciem po „Kirke”.

Ryzyko, że książka nie przypadnie Wam do gustu wzrasta, jeśli liczycie na szybką akcję i ostrą bohaterkę, która przechodzi błyskawiczną metamorfozę, zakochuje się, odmienia swoje życie i wszystko kończy się happy endem. To nie do końca tak. Mimo że mamy do czynienia z mitami, to autorce udało się uchwycić na przykładzie Kirke dużo normalnych, zwyczajnych kobiecych doświadczeń. A te nie zawsze „pachną różami” ;) Nie jest to przygodówka z młodą bohaterką i elementami fantasy, ale mądra, nieśpieszna opowieść o niesamowitej kobiecie. Literatura obyczajowa na wysokim poziomie. 

To jedna z tych książek, które odkłada się z żalem, że to już koniec, a jednocześnie z przekonaniem, że jeszcze trzeba do niej wrócić, bo w historii tytułowej Kirke, kryje się ciągle wiele do odkrycia. Są to bowiem nie tylko przygody legendarnej czarodziejki, fantazji Homera, cząstki wierzeń starożytnych Greków, to przede wszystkim opowieść o samotności kobiety. I jej wytrwałości.

 

Kirke powieść książka Miller

 

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za możliwość przeczytania książki. :)